I po bólu, dosłownie i w przenośni. Jak to dobrze, że każdemu złu jest wyznaczona pewna miara, że nie jest ono nieograniczone. Potwierdza się teoria, iż każdy z nas jest małym wszechświatem. Tak jak w przyrodzie, tak i w nas, po każdej burzy przychodzi ukojenie i spokój. Cykl natury jest odzwierciedleniem cyklu duszy. I odwrotnie.
Jest to oczywiście moment wyczerpania, słabości. Ale jest to też czas na odzyskanie sił, bo na wschodzie wkrótce pojawi się nowe zagrożenie. I trzeba stawić mu czoła, i nie wolno dać mu satysfakcji.
To czas naszej kolejnej reaktywacji. Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Nie jesteśmy już koszmarem, jesteśmy marzeniem. Nie jesteśmy krzykiem, jesteśmy westchnieniem. Nie jesteśmy bólem, jesteśmy spełnieniem. Przestaliśmy być cieniem, jesteśmy istnieniem.
Jest to oczywiście moment wyczerpania, słabości. Ale jest to też czas na odzyskanie sił, bo na wschodzie wkrótce pojawi się nowe zagrożenie. I trzeba stawić mu czoła, i nie wolno dać mu satysfakcji.
To czas naszej kolejnej reaktywacji. Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Nie jesteśmy już koszmarem, jesteśmy marzeniem. Nie jesteśmy krzykiem, jesteśmy westchnieniem. Nie jesteśmy bólem, jesteśmy spełnieniem. Przestaliśmy być cieniem, jesteśmy istnieniem.