wtorek, listopada 7

memento

Czerń, biel, czerwień. Miliony kolorów, imion i nazw. Miriady adresów, dat, słów - wypowiedzianych czy zasłyszanych, zapisanych czy przeczytanych. Mnóstwo osób i sytuacji. I wszystko pamiętam.

Ludzie, którzy mnie znają, zastanawiają się jak to się dzieje, że tyle pamiętam. Często są to nieistotne rzeczy, jakieś drobnostki. Bardzo rzadko zdarza się, żebym coś przeinaczył, powołując się na retrospektywne wydarzenia. Niesamowita sprawa, powiecie, tyle pamiętać - umysł wręcz stworzony do nauki. A jednak to nie dar, a brzemię, przekleństwo. Jest wiele wspomnień na tyle bolesnych, że nie chcę ich pamiętać. A "format root" nie działa na neurony. Niestety.

Urwane zdanie wpół. Zgubiłem wątek. O czym to ja...?

memento - (łac.) pamiętaj