piątek, maja 16

więzień

mój rozum,
co sercem kieruje rozkazał
mu
wieczne milczenie w kajdanach rozsądku

uwięził
odebrał
wolności marzenie

me serce
w niewoli zostaje
ja w bezgłos się wsłuchuję
a rozum
ze złudzeń straconych
mur w sercu z kamienia buduje

gdy życie zgryzoty przynosi

to mur
to mur coraz
to mur coraz grubszy
to mur coraz grubszy się
to mur coraz grubszy się staje
to mur się staje

me serce
codziennie jest

twardsze
a rozum
wytyczne
mu
daje

i serce
formuje
się w kamień

a rozum
się cieszy
z tych zmian

już udręk się teraz
nie boję
nie boję
się nowych ran