czwartek, listopada 2

krok wstecz, dwa do przodu

Dzień zaliczony do pozytywnych. Mimo nerwowej atmosfery, mimo brak wolnego czasu, który dziś bardzo by się mi przydał i mimo żywych jeszcze wspomnień dnia poprzedniego. Otulony w czerń czuję się bezpieczny...

Udało się pomóc kolejnej osobie, po kilkunastu dniach stresu. Miło sie słyszy "dziękuję", miło się udowadnia, że ma się rację. Miło się dominuje, ale... satysfakcja? To chyba za dużo powiedziane.

Jedna osoba więcej. O jeden więcej niż wczoraj. O wiele za mało na dziś - chciałbym jeszcze...

Ale uśmiech pozostaje.