środa, listopada 1

w trzynastej minucie ciszy...

Dziś można ulec trendom. Dziś można się poddać refleksji i wyjątkowo dać dojść do głosu wspomnieniom. Stojąc nad grobem można się zastanawiać czy pani obok do twarzy w tym nowym futrze kupionym specjalnie na tę "okazję". Tylko po co?

Dziś to nie ma sensu, bo są rzeczy istotniejsze. Trzeba sobie przypomnieć ile się straciło okazji do porozmawiania czy choćby do przekazania uśmiechu tym, którzy dziś leżą dwa metry pod ziemią.

Trzy lata temu uświadomiłem sobie jak papierowe może być życie. Wystarczy jeden błąd, niedopatrzenie czy spóźnienie by już zawsze tego żałować - jedna iskra w suchych dłoniach. Do dziś brakuje mi Twojego nierównego oddechu.

Ta cisza przeraża. Kasiu, jeszcze raz przepraszam.