środa, grudnia 6

linijka

Oceniamy ludzi ze względu na wygląd. Nie ma co ukrywać, po prostu tak jest. Co ciekawe, jesteśmy estetami na wskroś, do szpiku kości. Im bliżej kogoś poznajemy, tym dokładniej go odkrywamy.

Najpierw jest pierwsze wrażenie. 10 sekund. Szybkie zmierzenie wzrokiem od stóp po głowę. Pojawiają się pierwsze wątpliwości: rany, jak ona się ubiera? co to za perfumy? czy on nie widzi, że w tej fryzurze wygląda fatalnie?

A potem okazuje się, że to tak naprawdę nie jest ważne. Z czasem odkrywamy każdy kolejny centymetr ciała drugiej osoby i przestaje być istotne pierwsze wrażenie. Nadal jednak pozostajemy wrażliwi na piękno. Ciało jest tylko opakowaniem. Gdy je zdejmiemy, dostrzeżemy to, co najważniejsze, milimetr po milimetrze. Milimetr po milimetrze duszy.